Hej.
Jak większość wie, jestem strasznym obrońcą zwierząt. Nie toleruje bicia, zabijania czy głodzenia. Zwierzę nie jest rośliną, tylko ma uczucia i wszystko rozumie. Na początku przymykałam oko na to co działo się wokół mnie. JEDNAK DZISIAJ MOJE NERWY SIĘ WYCZERPAŁY!

PIES OBLANY KWASEM I PRZYWIĄZANY DO DRZEWA.
Wracając ze szkoły widziałam jakąś panią z psem ( widać, że już był staruszkiem ) i wrzeszczała na niego, biła go, kilka razy NAWET KOPNĘŁA, a on według mnie POTRZEBOWAŁ TYLKO TROSZKĘ DYSCYPLINY, BO BYŁ NAPRAWDĘ GRZECZNY. Pies nie wiedząc co się dzieję kulił ogon, wywracał się i NIE ZMIENIŁ SIĘ.
Przemoc u psa nic nie zmieni, bo takich SPOSOBÓW on nie zrozumie. Niekiedy mówi się, jak ktoś jest młodszy TO NIE WIE JAK I CO ZROBIĆ Z PSEM.
NIE ZGADZAM SIĘ Z TYM W 100% !

TEN PIES TO TA SAMA RASA CO LUCKY, A WYGLĄDA O WIELE GORZEJ!
Przecież okazuje się, że ja - 14 latka, wiem lepiej niż jakaś dorosła piani co zrobić z psem. Każdy głupi wie, że kupując psa, dochodzi do nas NOWY CZŁONEK RODZINY. Trzeba go nauczyć porządku, "kultury" i niekiedy komend. PIES WTEDY WIE, ŻE KIEDY POWIE MU SIĘ "ŹLE" ALBO "FE" POWINIEN ZMIENIĆ ZACHOWANIE. Ale jeśli od początku psa się bije, to on JESZCZE BARDZIEJ SIĘ POGARSZA. Boi się właściciela i NIE ROBI TEGO ZA CO JEST BITY przy nim, ale bez niego OWSZEM!

Moim wielkim marzeniem jest założenia schroniska dla zwierząt. Ale nie takiego zwykłego, lecz takiego, w którym żadne zwierze nie zdechnie. Będzie mogło czuć się bezpiecznie i będzie mu naprawdę bardzo dobrze.
Nie decydujemy się na zabawkę, ale na kolejnego członka rodziny!
