sobota, 29 listopada 2014

Mnie nie polubisz

Dziwny jest ten świat...#yolo~Ola




Tak. Widzę to. Nie jestem ślepa. Nie zmienisz mnie. Nie zmienię się. Jestem taka. Nie bierzesz mnie w połowie tylko w całym pakiecie. Mam dużo wad jak każdy człowiek.  Tylko inni mają  ich mniej, nie pokazują tak tego. Jestem wredną dziewczyną..
  Ale kto nie jest? Co raz częściej mnie zastanawia, dlaczego nie mam tylu przyjaciół. Aha no tak. Jestem sobą. Zdejmijcie z siebie te maski. Nikt nie jest idealny, a no tak zapomniałam..To jest przereklamowane. Teraz musisz się zmieniać, ulegać, nie mieć swojego zdania. Jestem osobą niby wredną. NIE WIEM CZY TO PRAWDA.. Inaczej rozumiem to słowo niż inni. Myślę, że jeśli ktoś mnie krzywdzi, to nie powinnam siedzieć cicho. Żyje już trochę i wiem, że ten kto nie umie się obronić.. nie ma życia. Nie obrażam ludzi bez powodu. Staram się unikać takich sytuacji. Krytykuję... Raz coś.. KOGOŚ skrytykowałam. Delikatnie, dużo ćwiczyłam tą 'scenę' bo wiedziałam, że pomogę tej osobie i będzie lepiej odbierana. Ciężko gorsze słowa przechodzą mi przez gardło. Nie pokazuje tego po sobie bo trzeba być silnym, twardym. Z własnego doświadczenia wiem, że powiedzenie komuś, np.: źle wyglądasz w tym, to nie pasuje do tego,  źle zrobiłaś.. są odbierane jako wredne uwagi, obelgi. Nie mają tak brzmieć. Ja chcę pomóc, ale wychodzi na to, że tego się nie robi. Mama zawsze powtarzała mi, żeby nie sprawiać nikomu przykrości. Bądź ze mnie dumna nie robię tego.
Padły słowa, że nie mam uczuć.. Zapytałam dlaczego? Bo nie widziałam nigdy jak płaczesz, nie rusza cię opinia innych ludzi. Odpowiedziałam pytaniem. Pomagam? Pomagasz, ale co z tego? Zaśmiałam się pod nosem: pomagam, czyli mam uczucia. Nie przelewam milionów, ale ostatnio pisałam, jak to jest z tą moją pomocą.. Pomagam bo serce mi się łamie jak widzę dzieci, które czekają na rodzinę.  Kiedy czytam jak zabito kolejnego psa bo tak się komuś zachciało. Jak pijana matka rzucała niemowlakiem o ścianę, bo go nie chciała.. Jestem bardzo uczuciowa. Nie płaczę ciągle.. ale to nie znaczy, że jestem kamieniem. Raczej, że jestem silna.