
WRÓCIŁAM PO RAZ 16283659 Z ZAŻALENIAMI, BO ŻYCIE MI SIĘ NIE PODOBA.
Nawet nie zdajecie sobie sprawy jak denerwuje mnie takie WYWYŻSZANIE SIĘ. Nie
przez to co osiągnąłeś.. nie.. Przez to, że coś masz, np: drogie buty, telefon.
Ludzie którzy maja coś nowego, a później chodzą dumni, jakby byli nie wiadomo
kim. Przecież to czy ma ktoś dużo pieniędzy czy mniej.. To nie jest
ważne.. Jest tyle fajnych osób, które żyją jak żyją, ale to nie ich wina.
Natomiast są tacy, którzy się wyśmiewają.. Bo rodzice mają pieniądze to są
LEPSI. A w rzeczywistości coś ich porządnie walnęło w głowę i nie potrafią się
nawet kulturalnie zachować..
Ja mam takie zdanie o tym.. Nie rozumiem więc dlaczego słyszę coraz częściej
zarzuty, że MASZ IP5 I FORCE TO JESTEŚ FAJNA?? Nie. Ludzie. To czy to mam czy
nie to nic nie zmieniłoby w moim zachowaniu..nic a nic. Nie zwracam uwagi na to
czy ktoś ma to czy to. Staram się nie zazdrościć.. Może się faktycznie
zachowuje jak księżniczka, ale taka już jestem. Jeśli ktoś chce ze mną
porozmawiać to musi mnie zaakceptować. Jestem specyficzna, niewiele osób łapie
ze mną bliższy kontakt. Niewiele rozumie moje żarty, sarkazmy.. po prostu każdy
z nas ma ten swój język i nie każdy musi wszystko rozumieć. Szkoda, że dużo
osób nie może zrozumieć czegoś tak prostego.. Nie wiedzą co miałam na
myśli rozmawiając z nimi. Nie mówię, że mają mi czytać w myślach, ale ja nie
mówię jakimś wyniosłym językiem, ale jeśli już tego nie rozumieją to wystarczy pomyśleć.
Ludzie, którymi się otaczam znają mnie i mniej więcej wiedzą o co mi chodzi.
Nie ma spin, bo coś tam źle powiedziałam. Ale są też takie osoby, które
niestety nie rozumieją nic. Ja nie wiem czy oni to specjalnie robią,czy
serio nic nie wiedzą, ale nie rozumiem sytuacji, która ciągnie się za mną od
kilku tygodni.. Kilka osób, które mnie totalnie nie zna papla, że uważam się za
lepszą przez to, że mam coś tam, coś tam. A to tylko dlatego, że GŁUPIO
POWIEDZIAŁAM(nawet już sama nie pamiętam co). Inni zaczaili inni robili spiny.
Ale z tych "spin" wyszły duże kłopoty..
I to po raz drugi w życiu.. doprowadziło
mnie do tego stanu w jakim teraz się znajduje.. Myślę, że każdy z Was to miał,
może nawet ma? (połączmy się,haha) Jeśli nie, nie życzę... Zazwyczaj nie
przejmuje się opinią innych.. Ale kiedy jest tych negatywów za dużo, poddaję
się sama ja.. Jestem tylko człowiekiem, nie potrafię wszystkiego olewać. Od
pewnego czasu problemy narastają i nie widać końca. "Tak 15 lat i ma
problemy już to widzę".. Wydaję mi się, że na każdego przyjdzie czas.
Kiedy będę już taka ful dojrzała i dorosła to będę miała wtedy inne problemy.
Pewnie te okażą się niczym, ale teraz, na to ile mam lat, na ten okres, który
przeżywam.. SĄ WSZYSTKIM.
Mam nadzieje, że chociaż to zrozumieliście.. Bo ŁAŁ PISAŁAM TO PONAD GODZINĘ.Tylko, że w środku zgłodniałam, później wypadła mi soczewka i jej szukałam. Okey może jeszcze tak nie wyszłam z wprawy? hahaha.
Mam nadzieje, że chociaż to zrozumieliście.. Bo ŁAŁ PISAŁAM TO PONAD GODZINĘ.Tylko, że w środku zgłodniałam, później wypadła mi soczewka i jej szukałam. Okey może jeszcze tak nie wyszłam z wprawy? hahaha.






AHA.Też zrozumcie, że to jest dla mnie taki internetowy pamiętnik.. Taki do, którego
wszyscy mają dostęp, bo wielu ma takie same problemy.. Czuję się wreszcie super super, że wróciłam, napisałam i wyrzuciłam z siebie wszystko..